I live and die....
KAŻDY NOWY GRACZ MUSI ZAPOZNAĆ SIĘ Z " INFORMACJE OGÓLNE " Z POWAŻANIEM ADMINISTRACJA :)
-No ale wiesz, klan też musi mieć jakiś cel, prawda?- uśmiecha się wesoło
Usiadła i podrapała się za prawym uchem
-Ech, chyba na mnie jakieś osiedle zostało założone....-
Offline
- Może całe miasto?
Zapytał i roześmiał się wesoło po czym ziewnął lekko i uśmiechnął się.
Offline
-Od razu cały kraj- potrząsnęła łbem śmiejąc się wesoło
Oj tak. To była największa wada bycia wilkiem - pchły. No ale cóż... niedługo się je potopi
Offline
- To jak chcesz się ich pozbyć?
Zapytał i uśmiechnął się do Atheny i ponownie lekko ziewnął.
Offline
-Tak tak tak!- zawołała cicho skomląc
-O niczym w tej chwili bardziej nie marze niż pozbycie się całej populacji na mojej sierści-
Offline
- Ale jak?
Zapytał i uśmiechnął się do Atheny i spojrzał na niebo i tak na nie chwile popatrzył po czym spojrzał na Athenę.
Offline
-No jak to jak? Utopię je wszystkie!- powiedziała z dziwnym wyrazem pyszczka i znowu podrapała się za uchem
Offline
- Czyli przenosimy się w inne miejsce tak?
Zapytał i uśmiechnął się do Atheny i lekko ziewnął.
Offline
Kiwnęła łbem
-Najlepiej nad rzekę- zaczęła powoli iść
-Zaraz mnie chyba wykończą....-
Offline
- Dobrze.
Uśmiechnął się i podbiegł do Atheny.
- To może się przebiegniemy?
Zapytał i ponownie się uśmiechnął.
Offline
-I tak mnie nie przegonisz- roześmiała się wesoło machając ogonem
-Czy nadal mimo to chcesz sięze mną ścigać?- uśmiecha się wesoło
Offline
- A czy ja powiedziałem że chcę się ścigać?
Zapytał.
- Zaproponowałem tylko przebiegnięcie się tam.
Uśmiechnął się.
Offline
-Wiec zgoda- uśmiechnęła się wesoło
Zaczęła biec, ale nie za szybko, nie za wolno - tak, by Suriel mógł ją dogonić. Biegła do rzeki.
Offline
Uśmiechnął się i zaczął biec za Atheną przy okazji rozglądając się na boki i podziwiając drogę.
Offline